Ponad 10 lat temu wyprodukowaliśmy pierwszą wódkę z ziemniaków uprawianych w małych gospodarstwach nieopodal Kania Lodge, naszego domu na Kaszubach. Miało to prawdziwie rzemieślniczy charakter. Do nawożenia pól wykorzystywano zwierzęcy obornik, a ziemię orano końmi. Całe rodziny pracowały przy ręcznym zbieraniu ziemniaków. W destylarni sfermentowany zacier był destylowany tylko raz, co pozwoliło nam zachować smaki, które zwykle są tracone w komercyjnej produkcji wódki na dużą skalę. Wkrótce odkryliśmy, że odmiana ziemniaków, typ gleby i pogoda wpływają na zmienność smaku z sezonu na sezon. Ponieważ żadne dwa roczniki naszego kraftowego alkoholu nie były takie same, do naszych etykiet dodaliśmy informacje o odmianie ziemniaka i roku produkcji. W niedługim czasie niektóre z najlepszych roczników osiągnęły wielokrotność swojej pierwotnej ceny.
Wówczas stworzyliśmy rzemieślniczą markę eksportową, którą ochrzciliśmy mianem Vestal, rzymskiej bogini czystości i domowego ogniska. Wkrótce Vestal serwowano w takich miejscach jak Hotel Ritz w Paryżu i Savoy w Londynie, niezwykle wykwintnych jak dla skromnych kaszubskich ziemniaków. Można go było również posmakować w destynacjach tak odległych, jak koktajlbary w Sydney czy na Malediwach. Zasięg, prestiż i popularność marki szybko zostały zauważone przez duże międzynarodowe firmy i gdy brytyjski producent i dystrybutor alkoholi złożył nam ofertę nie do odrzucenia, sprzedaliśmy Vestal.
Ale Kania Vodka, która nosi nazwę naszego butikowego hotelu na Kaszubach, niezmiennie pozostaje w rodzinie. I wciąż wprowadzamy innowacje. Obecnie produkujemy zarówno wódki ziemniaczane, jak i żytnie. Część z nich jest starzona w dębowych beczkach lub z dębowymi chipsami, nadając im barwę i smak przywodzący na myśl wyborną szkocką whisky. Wykorzystujemy również sfermentowane winogrona z winnicy Kania Lodge do destylacji własnej eau de vie, kaszubskiej okowity, która ma wiele cech bardzo delikatnej grappy.