Wino na dużym ekranie

 

Kalendarzowa jesień zaczęła się już we wrześniu, ale pogoda jesienna dopiero zaczyna nas dopadać. Poranki są mroźne, noce zimne, a wieczory coraz dłuższe. Jesień jest porą roku, która nie przez wszystkich jest lubiana, są jednak osoby, które dostrzegają w niej pozytywne cechy. I słusznie, bo przecież jesień można spędzić pod ciepłym kocem, z kieliszkiem grzanego wina oglądając dobre filmy. Najlepiej takie, które pozwolą nam bliżej poznać nasz ulubiony trunek – wino.

 

Pinot noir, czy merlot

 

Pierwszy film, jaki przychodzi do głowy, gdy mówimy o winie w kinie to “Bezdroża” (Sideways, 2004). Swego czasu był to przebój kinowy – teraz możemy go obejrzeć w zaciszu domowym i w nim nacieszyć się widokiem kalifornijskich winnic i przygodami bohaterów. Bezdroża to opowieść o dwójce przyjaciół, którzy różnią się między sobą niemal wszystkim – od podejścia do kobiet po sposób, w jaki traktują wino. Jeden z nich jest zagorzałym fanem pinot noir – oczywiście z Napa Valley – drugiemu wystarczy, że ma w kieliszku wino – nie ma znaczenia jakie. Swoją drogą miłośnik pinotów tak pięknie o nich opowiadał, że znacznie wzrosła ich sprzedaż na świecie, a już na pewno w USA. Pogarda, z jaką traktował wina ze szczepu merlot też pozostawiła znamię na rynku winiarskim. Trudno było pozbawić je łatki win słabych i nieciekawych.

 

Rewolucja

 

Kolejnym filmem, tym razem ukazującym ciekawą historię ze świata wina jest “Wino na medal” (Bottle Shock, 2008). Fabuła dzieje się w roku 1976, kiedy to podczas konkursowej degustacji w ciemno przeprowadzanej we Francji – tytuł najlepszych win otrzymują trunki przewiezione z Kalifornii. Przemytem próbek wina z USA do Francji zajmuje się francuski, winiarski snob, jak pieszczotliwie nazywają go kalifornijscy winiarze, grany przez Alana Rickmana. Film jest pełen stereotypów, ale mimo to ogląda się go dobrze. To dawka historii winiarskiej podana z dużym poczuciem humoru. Nie zapominajmy, że opowiedziane wydarzenia rzeczywiście miały miejsce i na zawsze zmieniły rynek wina.

 

Wino łagodzi obyczaje

 

Ucztą nie tylko dla winiarskiego podniebienia, ale i dla innych zmysłów jest film pt. Uczta Babette (Babettes gæstebud, 1987). Ten duński obraz, nagrodzony Oscarem to opowieść o niepozornej wsi, żyjącej według surowych, chrześcijańskich zasad, do której wkrada się nutka dekadencji. Wraz z przybyciem pracującej w kuchni Babette i przygotowaną przez nią ucztą świat wokół zmienia się na lepszy. Ludzie stają się dla siebie życzliwsi, częściej się uśmiechają, a to wszystko przy suto i bardzo elegancko zastawionym stole i pełnych kielichach starannie dobranego wina.

 

Zakochać się w winnicy

 

Równie sielankowa atmosfera panuje w filmie Ridleya Scotta “Dobry rok” (A good year, 2006). Jest to adaptacja powieści Petera Mayle o tym samym tytule. W główną rolę – brytyjskiego finansisty, który otrzymuje w spadku po wuju winnicę w Prowansji – wciela się Russell Crowe. Bohater, po utracie pracy, wraca do miejsca, w którym spędził szczęśliwe dzieciństwo i na nowo odkrywa jego urok. Historia prosta, pełna pięknych krajobrazów, dobrych emocji i humoru. I wina oczywiście, bo Prowansja to królestwo win różowych i one w tym filmie pojawiają się w sposób naturalny.

 

Ratując winnice

 

Nieco bardziej zagmatwaną fabułę, ale równie piękne okolice odnajdziemy w koprodukcji amerykańsko meksykańskiej “Spacer w chmurach” (A walk in the clouds, 1995). Paul (Keanu Reeves) żołnierz próbujący wrócić do normalnego życia po służbie, postanawia udawać męża kobiety, która boi się spotkania z rodziną, bo jest w ciąży. Historia przeradza się w piękny romans z winnicą w tle. Szczególnie urocza jest scena, gdy nagle spada temperatura powietrza i wszyscy mieszkańcy posiadłości wybiegają na dwór, by między rzędami winorośli ustawić świece i przy pomocy ogromnych skrzydeł – rozprowadzić ciepło do marznących roślin. Czy uda się w ten sposób uratować winnicę? Jest tylko jedna metoda, by się tego dowiedzieć – trzeba to obejrzeć i to najlepiej z kieliszkiem dobrego, kalifornijskiego zinfandela. Film w całości kręcony był w stanie Kalifornia, ale w różnych winnicach.

 

 

Wino to pasja i wyrzeczenia

 

Odpoczynek od romantycznych uniesień wśród winnic da nam na pewno film “Somm” (2012) oraz jego kolejne części – “Somm: into the bottle”, “Somm 3’ i “Somm: cup of salvation”. Ostatnia z nich wyszła dosłownie przed chwilą, bo w październiku 2023 roku!

Somm, czyli początek serii to historia grupy przyjaciół, którzy przygotowują się do najbardziej prestiżowego na świecie testu dla sommelierów – Master Sommelier Diploma. Ogromna pasja, mnóstwo wiedzy i wiele poświęceń – tak pokrótce można opisać drogę, jaką sommelier musi przebyć by stanąć przed komisją egzaminacyjną. Młodzi ludzie rezygnują niemal zupełnie z życia prywatnego i zawodowego by zdobyć uznanie Rady Mistrzów Sommelierów. Film “Somm” to dokument opowiadający o zawodzie sommeliera. Jego reżyser – Jason Wise, jako pierwszy dostał zgodę na towarzyszenie pretendentom do tytułu podczas przygotowań i testu, dzięki czemu poznajemy tajemnice nikomu dotąd nieznane. Mamy też okazję zobaczyć bardzo rzadkie wina, które stają na edukacyjnej drodze sommelierów.

 

Wino to inwestycja

 

Kolejnym dokumentem wartym obejrzenia jest “Czerwona obsesja” (Red obsession, 2013). Film porusza temat wina z ekonomicznego punktu widzenia. Wyjaśnia działanie rynku towarów luksusowych. Tłumaczy skąd wzięły się niebotyczne ceny win z Bordeaux, po tym, jak zainteresowały się nimi elity chińskie. W filmie wykorzystano wypowiedzi ekspertów z różnych dziedzin: przedsiębiorców pracujących z winem, krytyków kulinarnych i miłośników wina, dzięki czemu mamy okazję z różnych perspektyw spojrzeć na przekonanie, że posiadanie drogich, rzadkich win jest symbolem dobrobytu nie tylko dla mieszkańców Państw Środka.

 

Boska kolekcja

 

Jeśli marzy się nam poznanie historii najlepszych win świata warto poświęcić kilka wieczorów na obejrzenie serialu “Krople Boga” (Drops of God, 2023). Pomysł na serial zaczerpnięty został z komiksu o tym samym tytule. Tadashi Agi i Shu Okimoto przedstawiają w swojej mandze historię śmierci ekscentrycznego kolekcjonera win, który zostawia swoje zbiory najlepszych etykiet winnych z ostatnich 30 lat dzieciom, a raczej jednemu z nich. Temu, które zdobędzie 13 szczególnych butelek wina – 12 apostołów i jednej, w której znajdują się tytułowe Krople Boga.

Serial nieco zmienia fabułę i dwoje pretendentów do spadku to córka zmarłego, z którą dawno nie miał kontaktu i jego podopieczny. Tych dwoje musi się ze sobą zmierzyć w teście zmysłów, by zdobyć kolekcję win wartą 148 milionów dolarów. Oby scenarzystom nie zabrakło pomysłów na kolejne sezony serialu.

 

Mocny akcent

 

Filmów, w których motyw wina ma zasadnicze znaczenie jest mnóstwo. Tak naprawdę każda produkcja ukazująca Włochy, Hiszpanię, czy Grecję – pokazując kulturę biesiad, pokazuje też wino, bo towarzyszy ono ich mieszkańcom nieprzerwanie. W amerykańskich serialach każda szanująca się gospodyni ma na wieczór butelkę chardonnay, a do żeberek podaje wino czerwone.

Bywa, że obecność wina w filmie jest symboliczna, ale tak silna, że zapamiętuje się ją na długo. Przykładem tego może być “Milczenie owiec” (Silence of the lambs, 1991), w którym przestępca – kanibal opowiada, jak zjadł wątrobę swojej ofiary ze znakomitym chianti. Takich scen się nie zapomina.

 

Jesień z winem na dużym ekranie jest piękna

 

Jesień z takim repertuarem może być naprawdę przyjemna. Wystarczy wskoczyć pod koc, otworzyć dobre wino i zatopić się w krajobrazach, smakach i emocjach.