Korzenie
Sauvignon blanc to szczep winogron, z którego powstają białe wina o charakterystycznym, intensywnym aromacie. Jest on na ustach miłośników wina nie tylko ze względu na charakterystyczny zapach, ale także na zmiany, jakie przez kilka ostatnich lat przeszły wina z niego produkowane.
Sauvignon blanc pochodzi z Francji, z Bordeaux i z Doliny Loary. Jego pierwszą obecność odnotowano w historii regionu już w XVIII w.
Dolina Loary z jej surowszym klimatem słynie z sauvignon blanc powstającego w apelacjach Sancerre i Pouilly-Fumé. Mało żyzna gleba, bogata w krzemień i żwir sprawiła, że wina są mocno kwasowe, mineralne i rześkie, a ich aromaty można zaliczyć do “zielonych”, czyli ziół, traw, szparagów i agrestu.
Nieco cieplejszy region – Bordeaux daje podobne w aromacie wina, choć coraz częściej pochodzące z niego butelki zawierają wino wcześniej leżakowane w dębie i bogatsze o maślane nuty beczkowe.
W innych regionach Francji również uprawia się ten szczególny szczep. Powstają z niego np. tak udane eksperymenty, jak wina organiczne – pozbawione jakichkolwiek chemicznych dodatków podczas uprawy, za to z wybitnymi aromatami, uzyskanymi dzięki dojrzewaniu w beczkach na osadzie. Przykład pochodzący z apelacji IGP Cotes du Lot to 100% Sauvignon Blanc z Domaine de Bonaguil.
W Europie odnajdziemy sauvignon blanc w niemal każdym kraju, który zajmuje się uprawą winogron. Nawet Polska ma już swoje nasadzenia, choć stworzenie wybitnych win z tego szczepu jeszcze przed naszymi winiarzami.
Podróż przez ocean
Sauvignon blanc jest szczepem dość łatwym w uprawie. Dzięki temu spotykany jest na całym świecie. Niestety, nie wszędzie udaje się z niego zrobić tak samo dobre wina. Nadprodukcja owoców i popularność wina ze szczepu sauvignon blanc spowodowała zalew rynku przez “nieciekawe” wina. Na szczęście równie dużo jest tych dobrych butelek. Szczególnie z Nowej Zelandii i Australii, RPA oraz z USA.
Na bardzo żyznych glebach Nowej Zelandii sauvignon blanc nie od razu przyniosło spodziewany plon, ale tamtejsi winogrodnicy bardzo szybko nauczyli się uprawiać ten szczep w swoim klimacie. Silne promieniowanie słońca przy stosunkowo niskich temperaturach to warunki, w których dojrzewające sauvignon blanc daje wina o zapierających dech w piersiach aromatach marakui, dojrzałego agrestu, cytrusów i innych owoców tropikalnych. Przy zachowaniu wysokiej kwasowości – wina te, to najlepsze, co można wypić podczas upałów. Jest to również miła odmiana po winach ze szczepu sauvignon blanc, których charakterystycznym i obligatoryjnym aromatem jeszcze do niedawna był “aromat” kociej kuwety. Dziś już wiadomo, że ta nuta zapachowa to błąd wynikający z winifikacji nie do końca dojrzałych winogron.
Najsłynniejszym regionem winiarskim w Nowej Zelandii jest Marlborough. Większość powstających tu białych win z sauvignon blanc nadaje się do wypicia natychmiast, jako młode i świeże. Ale trafiają się też wina, które spędziwszy w beczce 18 miesięcy – mogą dojrzewać w butelce nawet do 5 lat. Spodziewać się po nich można intensownych, owocowym aromatów uzupełnionych kremową, beczkową nutą.
Równie znanym regionem winiarskim Nowej Zelandii jest Hawke’s Bay, a kwintesencją tego, jak tamtejsi winiarze nauczyli się balansować pomiędzy niską temperaturą fermentacji, a ochroną wina przed utlenianiem jest wino Te Mata Estate Sauvignon Blanc. Jego aromat to eksplozja dojrzałych owoców – ananasa, limonki, marakui, gujawy. W smaku, oprócz świeżości i elegancji wyczujemy soczystą brzoskwinię. To wino, które dostarcza miłośnikom wina wyjątkowych wrażeń.
Pisząc o sauvignon blanc warto też wspomnieć, że coraz częściej pojawia się na półkach sklepowych jego wersja musująca. To przysparza mu jeszcze więcej miłośników. Nareszcie nie trzeba rezygnować z ulubionego szczepu podczas szczególnych okazji, które wymagają “bąbelków”.
To się nigdy nie znudzi
To, że szczep sauvignon blanc podbił cały świat powoduje, że mamy na rynku różnorodność win z tego szczepu. Poczynając od win przemysłowych, poprawnych i nadających się do codziennej konsumpcji po wina wielkie. Dzięki temu, że winiarze śledzą trendy na rynku i reagują na nie – jest szansa, że sauvignon blanc nie znudzi się konsumentom i zostaniemy jeszcze nieraz zaskoczeni. Tym bardziej, że Francja planuje zawalczyć o rynek miłośników sauvignon blanc.
Po aromacie kociej kuwety, jaki serwowano kiedyś fanom sauvignon blanc, przez marakuję i agrest – ciekawe dokąd teraz zmierzamy?
Spis treści